W domu, zjadła kolację przygotowaną przez mamę, choć w ogóle nie mogła się skupić na tym co robi, zamiast widelca do sałatki, wzięła łyżeczkę, zamiast przynieść szklankę, przyniosła cukier. Każda jej myśl, każda cząstka jej, wszystko było wypełnione Nim. Nie można było tego nazwać zakochaniem.. nie, to za wcześnie. Ale było to coś wyjątkowego, niepowtarzalnego.
Zjadła kolacje, umyła dłonie, udała się do pokoju. Uczyniła to co kochała najbardziej. Włączyła muzykę. Tym razem, usłyszała Rihanne – Take a bow.
„ I nagroda za Najlepsze Kłamstwo idzie do Ciebie.
Za to, ze sprawiłeś, że wierzyłam
Że mógłbyś być wierny mi
Posłuchajmy Twojej przemowy ”
Za to, ze sprawiłeś, że wierzyłam
Że mógłbyś być wierny mi
Posłuchajmy Twojej przemowy ”
Przez pewien czas, w jej głowie znalazł się obraz jej byłego, tak byłego, mogła go już tak nazwać. Pogodziła się z jego odejściem. Teraz, jej serce wypełniało się kimś innym. Pustka, i dziura jaką on zostawił, zapełniała się i leczyła.
Włączyła komunikator, zobaczyła wiadomość od swojej przyjaciółki.
- no cześć Asia! Opowiadaj jak tam spotkanie z Mateuszem!
- cześć! Cudownie! Mówiłam Ci, on nie jest taki jak reszta!
- to chyba za wcześnie aby to stwierdzić.
- dla mnie nie za wcześnie. Wiesz.. za długo czekałam na to szczęście, za długo nie dopuszczałam do siebie myśli że z.. no wiesz, to już koniec. Ale teraz, dzięki Mateuszowi, wierzę, naprawdę wierzę że w końcu będę szczęśliwa.
- nawet nie wiesz jak się cieszę, w ostatnim czasie, nie dało się z Tobą nawet porozmawiać, byłaś wiecznie smutna, cieszę się że On się pojawił. Nareszcie wróciłaś, witaj wśród żywych.
- Oj Magda. Nie przesadzaj, aż tak źle ze mną nie było. I wiesz, ja także się cieszę że on się pojawił, a po tym dzisiejszym pocałunku..
- Jak to? Całowaliście się?!
- Ymmmm. No tak. Tak wyszło.
- Przecież on zachował się dokładnie jak każdy jeden! Wszystko żeby tylko zdobyć laskę!
- Nie Magda, to nie było tak.. bo widzisz. On obiecał mi że mnie nie skrzywdzi. I Gdy nagle znaleźliśmy się w takim momencie.. on po prostu spytał, czy może, bo nie chce mnie zranić.
- Mówisz poważnie?
- Jak najbardziej poważnie.
- O cholera, on naprawdę jest inny.
- Mówiłam Ci, a teraz wybacz, ale lecę do łóżka, powieki same mi opadają.
- Dobrze, dobrze, to dobranoc.
- Dobranoc.
Włączyła komunikator, zobaczyła wiadomość od swojej przyjaciółki.
- no cześć Asia! Opowiadaj jak tam spotkanie z Mateuszem!
- cześć! Cudownie! Mówiłam Ci, on nie jest taki jak reszta!
- to chyba za wcześnie aby to stwierdzić.
- dla mnie nie za wcześnie. Wiesz.. za długo czekałam na to szczęście, za długo nie dopuszczałam do siebie myśli że z.. no wiesz, to już koniec. Ale teraz, dzięki Mateuszowi, wierzę, naprawdę wierzę że w końcu będę szczęśliwa.
- nawet nie wiesz jak się cieszę, w ostatnim czasie, nie dało się z Tobą nawet porozmawiać, byłaś wiecznie smutna, cieszę się że On się pojawił. Nareszcie wróciłaś, witaj wśród żywych.
- Oj Magda. Nie przesadzaj, aż tak źle ze mną nie było. I wiesz, ja także się cieszę że on się pojawił, a po tym dzisiejszym pocałunku..
- Jak to? Całowaliście się?!
- Ymmmm. No tak. Tak wyszło.
- Przecież on zachował się dokładnie jak każdy jeden! Wszystko żeby tylko zdobyć laskę!
- Nie Magda, to nie było tak.. bo widzisz. On obiecał mi że mnie nie skrzywdzi. I Gdy nagle znaleźliśmy się w takim momencie.. on po prostu spytał, czy może, bo nie chce mnie zranić.
- Mówisz poważnie?
- Jak najbardziej poważnie.
- O cholera, on naprawdę jest inny.
- Mówiłam Ci, a teraz wybacz, ale lecę do łóżka, powieki same mi opadają.
- Dobrze, dobrze, to dobranoc.
- Dobranoc.
Wyłączyła komputer, zmyła makijaż, rozczesała włosy, przebrana w piżamę, ze słuchawkami w dłoniach poszła do łóżka. Odtwarzacz wylosował piosenkę Dla dziewczyny.
„ Ty przy mnie bądź
wszystkie moje przewinienia sprawiedliwie sądź,
ty przy mnie bądź, na zawsze
zostań mą ochroną,
moim płaszczem. ”
wszystkie moje przewinienia sprawiedliwie sądź,
ty przy mnie bądź, na zawsze
zostań mą ochroną,
moim płaszczem. ”
Usnęła z uśmiechem na twarzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz