Życie osoby która nigdy nie była zakochana, nie jest życiem, tylko iluzją. Ktoś kto nigdy nie zaznał cierpienia i smutku w sercu, nie potrafi dostrzegać piękna każdego momentu.
Ona, miłości nie przeżyła. Ale cieszyła się tym co ma, doceniała każdą chwilę która jej została. Cudowna 7 – latka, poważnie chora, jedynym sposobem uratowania jej życia był przeszczep. Wydawało by się to proste, tylko nie było dawcy. Nie było tego cholernego dawcy. Ta mała, bezbronna dziewczynka miała umrzeć bo nie było dawcy. Jej rodzice nie wierzyli w sprawiedliwość na świecie, nie mogli pojąć dlaczego to właśnie ich córkę spotkało takie nieszczęście. Z każdym dniem było coraz gorzej, dziewczynka słabła w oczach. Widząc smutek w oczach swoich rodziców, sama przestała wierzyć że znajdzie się dawca, ale mimo to starała się ich pocieszać. Może wydawać się to zabawne, że nic nie wiedząca o życiu istota starała się podtrzymywać na duchu matkę i ojca. Ale robiła to – specjalnie dla nich, uśmiechała się każdego dnia, rozmawiała z nimi, po to aby nie myśleli o jej chorobie. Wiedziała, że umiera, może nie miała życiowego doświadczenia, ale teraz każdą z przeżytych chwil doceniała na swój sposób. Miała coraz mniej sił, ale postanowiła zrobić jeszcze jedną rzecz, poprosiła pielęgniarkę o kartkę i długopis. Gdy pielęgniarka wyszła, dziewczynka swym niezgrabnym pismem napisała: Kocham Was, pamiętajcie o tym. Kartkę schowała pod poduszkę. Następnego dnia, jej stan zdrowia strasznie się pogorszył, nie potrafiła nawet podnieść głowy. Lekarze starali się przygotować rodziców na najgorsze, byli praktycznie pewni że nie znajdzie się dawca.. Minął kolejny dzień, dziewczynka ledwie otwierała oczy, ale gdy widziała swoich rodziców, starała się uśmiechać. Mimo tego jak cierpiała, nadal próbowała ich pocieszać, zgrywała silniejszą od nich. Aparatura, która pokazywała pracę jej serca, zaczęła pikać, a cyferki na niej, zaczęły powoli lecieć w dół, na twarzy dziewczynki pokazał się ostatni uśmiech, próbowała w ten sposób przekazać innym że teraz będzie z Aniołkami, że będzie jej tam dobrze. Cyferki spadły do zera, jej serce przestało bić. W tym momencie wbiegła zdyszana pielęgniarka mówiąc: znalazł się dawca.
Rankiem, rodzice znaleźli kartkę pod poduszką, otworzyli ją. Gdy ujrzeli pismo swojej córeczki, łzy zaczęły płynąć z ich oczu. Ale ona była teraz w lepszym świecie.
oo to jeszcze mocniejsze <3
OdpowiedzUsuń