czwartek, 21 kwietnia 2011

rozdział siódmy.

Asia razem z ciocią i Mateuszem, wpatrywały się w bezruchu na wychodzących lekarzy, czekali na jakieś informacje, na jakąś dobrą wiadomość.

- Było naprawdę ciężko, ale udało nam się uratować Twoją matkę. – dziewczyna rzuciła się w ramiona lekarza, dziękując mu przez łzy.
- Jest na intensywnej terapii, możesz tam iść, ale jeszcze znajduje się w śpiączce po operacji.

Wszyscy ruszyli biegiem, chcieli zobaczyć ją, mieli nadzieję że może pozwoli im to uwierzyć, że wszystko się ułoży. Siedzieli przy jej łóżku parę godzin, gdy nagle zaczęła się budzić.

- Maaaaaaaaaaamo! – krzyknęła Asia, widząc otwierające się powieki jej matki.
- Asiu.. jesteś tu.. a gdzie jest tata?
- nie żyje. – z oczu dziewczyny zaczęły płynąć łzy.
- jak to nie żyje? Przecież on był ze mną, nie mogło mu się nic stać.. – jej twarz wykrzywiało cierpienie i smutek.
- Mamo, tak Cie kocham – mówiąc to z histerycznych płaczem, przytuliła się do matki.

Obie płakały tak przez pewien czas, aż usnęły. Były sobie teraz potrzebne, tylko ich wzajemne wsparcie mogło im pomóc przejść przez ten koszmar.

Nagle zaczął dzwonić telefon Asi, na wyświetlaczu ukazało się imię MATEUSZ. Niestety to nie ten Mateusz, którego chciała usłyszeć, to był jej były. Mówiąc mamie że zaraz wróci wyszła na korytarz.

- Czego chcesz do cholery? – wykrzyczała do słuchawki z wrogością.
- Słyszałem co się stało, bardzo mi przykro..
- To niech Ci nie będzie przykro, bo jak moje serce się rozrywało to Ty lizałeś się z inną! Zostaw mnie wreszcie w spokoju! Nie potrzebuje Cie już sukinsynie!
- Ale ja Cie kocham.. – powiedział niepewnie.
- Nie rozśmieszaj mnie, żegnam. – rozłączyła się.

Siedziała tak parę minut na korytarzu, myśląc o tej rozmowie, nie była pewna czy to co on powiedział, nie jest prawdą, może ją naprawdę kocha. Jednak ta myśl długo nie przesiedziała jej w głowie, przecież nie mogła by być znów tak naiwna i w to uwierzyć po raz kolejny. Miała teraz kogoś innego, kogoś kto daje jej szczęście.

Wróciła do mamy, opowiedziała jej o tej rozmowie, i wyszła, ponieważ lekarz przyszedł ocenić stan w jakim się znajduje jej matka po operacji.






moblo: http://moblo.pl/profile/spacerwchmurach

5 komentarzy:

  1. Super - piszesz zwięźle i na teamt i to mi się podoba :)))

    zapraszam <3

    OdpowiedzUsuń
  2. czytając to czuję się, jakbym czytała jedną z moich ulubionych książek :)
    z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy .

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejny, kolejny pliiss. < 3.

    OdpowiedzUsuń