Wróciła do domu, zmęczona ostatnimi wydarzeniami usnęła przy boku Mateusza. Był niesamowity, od kiedy tylko dowiedział się o wypadku, cały czas był przy niej, nie odstępował jej na krok. W czasie gdy spała, przygotował jej posiłek.
- Dzień dobry Kochanie. – powiedział, widząc że powoli otwiera oczy.
- Dzień dobry.. co Ty tutaj robisz? Myślałam że jak usnę, to wrócisz do siebie..
- Przepraszam, tak pięknie wyglądałaś gdy spałaś..
- Dziękuję. – podniosła głowę, aby go pocałować.
- Nie masz za co dziękować – jestem zawsze do Twojej dyspozycji. Na dole, czeka na Ciebie coś smacznego. Mam nadzieję że jesteś głodna.
- Kocham Cie.
- Dzień dobry.. co Ty tutaj robisz? Myślałam że jak usnę, to wrócisz do siebie..
- Przepraszam, tak pięknie wyglądałaś gdy spałaś..
- Dziękuję. – podniosła głowę, aby go pocałować.
- Nie masz za co dziękować – jestem zawsze do Twojej dyspozycji. Na dole, czeka na Ciebie coś smacznego. Mam nadzieję że jesteś głodna.
- Kocham Cie.
Wstając z łóżka, pocałowała go po raz kolejny, założyła bluze leżącą na fotelu, i zeszła do kuchni. Na stole ujrzała butelke taniego wina, paczke ulubionych papierosów, oraz kanapki z serem, na których ketchupem były narysowane koślawe serduszka. Wiedział czego jej było potrzeba.
Podczas gdy ona połykała kolejne kęsy kanapek, popiła to winem, zaciągała się dymem nikotynowym, Mateusz przyglądał się jej, tak jakby była jego boginią, najpiękniejszą na świecie istotą, którą on chce obdarzyć opieką i miłością.
Podczas gdy ona połykała kolejne kęsy kanapek, popiła to winem, zaciągała się dymem nikotynowym, Mateusz przyglądał się jej, tak jakby była jego boginią, najpiękniejszą na świecie istotą, którą on chce obdarzyć opieką i miłością.
Zadzwonił telefon, to była ciocia, poinformowała Asie, że zajęła się przygotowaniem pogrzebu jej ojca, oraz że za godzinę jedzie do szpitala. Dziewczyna zadeklarowała się że razem z Mateuszem, pojadą z nią. Muszą zawieźć tam jakieś rzeczy. Odłożyła telefon, wzięła torbę podróżną i zaczęła pakować ją dla swojej matki. Kosmetyki, telefon, ładowarka, dwa komplety piżam, parę produktów spożywczych.
Asia, poszła do łazienki aby ogarnąć własną osobę, wzięła prysznic, pomalowała oczy wodoodpornym tuszem, tak na wszelki wypadek, ubrała się w czarne spodnie oraz czarną bluzkę. Przez najbliższy czas, ten właśnie kolor będzie jej dość często towarzyszył.
Ciocia podjechała pod dom, oboje wsieli do auta, i ruszyli. Przez całą drogę nikt nie odezwał się ani słowem. Cóż się dziwić, tutaj nie trzeba było nic mówić. W powietrzu gościł tylko smutek.
Dojechali, udali się na góre, chcąc iść do sali matki Asi. Idąc tam, ujrzeli lekarzy wychodzących z sali operacyjnej, oraz dwóch pielęgniarzy, którzy wyjeżdżali łóżkiem szpitalnym z operowanym pacjentem. Był to ogromny szok, szczególnie dla dziewczyny. Nie to spodziewała się zobaczyć..
Zapraszam na moblo:
http://moblo.pl/profile/spacerwchmurach
Piosenka dla Was:
http://www.youtube.com/watch?v=ac3HkriqdGQ
Zapraszam na moblo:
http://moblo.pl/profile/spacerwchmurach
Piosenka dla Was:
http://www.youtube.com/watch?v=ac3HkriqdGQ
pisz już kolejny rozdział! zostawiasz czytelników w napięciu.
OdpowiedzUsuńo to chodzi właśnie : D
OdpowiedzUsuńZAJEBISTE to jest :))
OdpowiedzUsuńCzekamy na następny rozdział.; D
OdpowiedzUsuńczekamy, czekamy! :))
OdpowiedzUsuń